Jak rząd PiS-u zlikwiduje godziny karciane!? Czy znikną? Niekoniecznie…

22 lutego 2017

Zamiast dotychczasowych godzin karcianych nauczyciel będzie musiał realizować „inne zajęcia i czynności wychowawcze wynikające z zadań statutowych szkoly”. Jedynym ograniczeniem będzie tu 40-godzinny tydzień pracy. Tak zakłada projekt nowelizacji Karty Nauczyciela opublikowany dziś(8.01.2016) przez ministerstwo edukacji.

Likwidacja godzin karcianych była jedną z najważniejszych obietnic składanych przez PiS w kampanii nauczycielom, a następnie powtórzonych przez minister edukacji Annę Zalewską. Co wyszło z obietnic?

Zgodnie z obecnie obowiązującym art. 42 Karty Nauczyciela, nauczyciel w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy oprócz pensum musi realizować „inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów, z tym że w ramach tych zajęć: a) nauczyciel szkoły podstawowej i gimnazjum, w tym specjalnych, jest obowiązany prowadzić zajęcia opieki świetlicowej lub zajęcia w ramach godzin przeznaczonych w ramowych planach nauczania do dyspozycji dyrektora szkoły, z wyjątkiem godzin przeznaczonych na zwiększenie liczby godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych, w wymiarze 2 godzin w tygodniu, b) nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej, w tym specjalnej, jest obowiązany prowadzić zajęcia w ramach godzin przeznaczonych w ramowych planach nauczania do dyspozycji dyrektora szkoły, z wyjątkiem godzin przeznaczonych na zwiększenie liczby godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych, w wymiarze 1 godziny w tygodniu”.

Projektowany przepis jest krótszy. Zgodnie z nim oprócz pensum nauczyciel realizuje „inne zajęcia i czynności wynikające z zadań statutowych szkoły, w tym zajęcia opiekuńcze i wychowawcze uwzględniające potrzeby i zainteresowania uczniów”.

Czy taki kształt przepisu nie doprowadzi do sytuacji, że dyrektor zamiast dotychczasowych 2 godzin karcianych będzie mógł zmusić nauczyciela do realizacji nawet 22 godzin zajęć opiekuńczych i wychowawczych? Co więcej, nie będzie musiał ich rejestrować i rozliczać w okresach półrocznych w dziennikach zajęć pozalekcyjnych? Niestety uzasadnienie projektu ustawy nie rozwiewa tych wątpliwości. Możemy w nim przeczytać, że „zmiana ta nie wyklucza możliwości prowadzenia np. zajęć związanych z potrzebami uczniów i rozwijających ich zainteresowania w ramach 40-godzinnego czasu pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze, stosownie do ustaleń podjętych w danej szkole. Za realizację zadań dydaktycznych, opiekuńczych i wychowawczych szkoły odpowiada dyrektor danej szkoły”.

Więcej na ten temat – w „Głosie…”