Apel Zarządu Oddziału ZNP w związku z listem Pani Minister Edukacji Narodowej odnoszącym się do organizacji pracy placówek oświatowych w dniach 23.XII.2014r. – 06.01.2015r.

5 stycznia 2015

Warszawa, 9 grudnia 2014 roku

 Dyrektorzy Placówek Oświatowych

Prezesi Ognisk

Wszyscy

Apel Zarządu Oddziału ZNP w związku z listem Pani Minister Edukacji Narodowej odnoszącym się do organizacji pracy placówek oświatowych w dniach 23.XII.2014r. – 06.01.2015r.

Szanowni Państwo

Koleżanki i Koledzy

List Pani Minister Edukacji Narodowej wywołał wiele emocji. Zarząd Oddziału otrzymał w tej sprawie wiele Stanowisk Ognisk, zapytań, a nawet żądań wyjaśnienia problemu.

W związku z powyższym w imieniu Zarządu Oddziału pozwalam sobie zająć zastępujące związkowe stanowisko w sprawie:

Nie ulega wątpliwości, że czas pracy Nauczycieli określa Karta Nauczyciela, wg której Nauczyciele, w tym Nauczyciele dyrektorzy placówek oświatowych, korzystają z urlopu „w czasie ferii i w wymiarze ich trwania” – w placówkach feryjnych, w placówkach nieferyjnych – w wymiarze 35 dni roboczych.

A zatem tzw. przerwy świąteczne nie są czasem urlopu i o tym nam Nauczycielom po prostu nie wypada przypominać. Znamy swoje powinności wobec naszych uczniów i ich opiekunów. Pamiętamy, że nie tylko uczymy, ale także wychowujemy i zapewniamy opiekę.

Jednak z uwagi na to, że ustawodawca zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, jako obowiązkowe, przewidział wyłącznie w § 5 ust. 1 rozporządzenia w sprawie organizacji roku szkolnego, należy uznać, że w trakcie przerw świątecznych zajęcia opiekuńczo-wychowawcze nie są obowiązkowe, a co za tym idzie, ich przeprowadzenie będzie zależało od konkretnego zapotrzebowania w tym zakresie.

W związku z powyższym apeluję o zdrowy rozsądek tzn. o przeprowadzenie wywiadów, w celu uzyskania informacji, jakie będzie zapotrzebowanie na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze w w/w dniach i dostosowanie do tego organizacji dyżurów Nauczycieli.

Wierzę, że zrozumienie, rozmowy, a w wyniku nich, konkretne ustalenia pozwolą zadowolić wszystkie strony.

Uprzejmie przypominam, że Karta Nauczyciela, nie określa miejsca i czasu, w którym nauczyciel ma wykonywać, tzw. „inne czynności”, czyli niedydaktyczne.

Wierzę w mądrość i empatię wszystkich Państwa.

                                                                Za Zarząd Oddziału ZNP

Z najlepszymi życzeniami przeżywania

wraz z najbliższymi „Cichej, Świętej Nocy”

Zofia Idzikowska –Prezes  Oddziału

 Dyrektorzy Placówek Oświatowych

Prezesi Ognisk

Wszyscy

Apel Zarządu Oddziału ZNP w związku z listem Pani Minister Edukacji Narodowej odnoszącym się do organizacji pracy placówek oświatowych w dniach 23.XII.2014r. – 06.01.2015r.

 Świąteczny prezent dla nauczycieli od ministry edukacji

Sprawa listu ministry edukacji do rodziców i dyrektorów szkół dotyczącego przerwy świątecznej wywołuje wielkie emocje. Na wielu portalach społecznościowych, forach internetowych, szkolnych korytarzach zawrzało. Nauczyciele są oburzeni postawą ministry edukacji, a społeczeństwo oburzone jest postawą nauczycieli. O co tak naprawdę chodzi?

Ministra poczuła się w obowiązku przypomnieć nauczycielom, że czas zimowej przerwy świątecznej nie jest czasem wolnym od pracy dla nauczycieli. Rodzicom zaś nie omieszkała przypomnieć, że mają prawo żądać opieki dla swoich dzieci podczas zimowej przerwy świątecznej. Zrobiła to z rozmachem, zawiadamiając wszystkie media, dając tym samymi do zrozumienia społeczeństwu, że w poprzednich latach leniwi nauczycieli do roboty nie chodzili. Czara nauczycielskiej goryczy przelała się, gdy okazało się, że ministra uruchomiła specjalną infolinię dla rodziców oraz skrzynkę mejlową, gdzie mogą się podzielić swoimi wątpliwościami, dotyczącymi opieki nad dziećmi w szkołach. Środowisko nauczycieli natychmiast okrzyknęło ten pomysł jako zachęcanie do pisania donosów, a cała ta idea, to nic innego jak szczucie na nauczycieli, nie tylko rodziców, ale całego społeczeństwa. Uruchomienie tej skrzynki i infolinii do pisania donosów jest poniżające dla środowiska nauczycielskiego!

To już nie pierwszy raz gdy ministra stosuje takie praktyki. Podobną skrzynkę uruchomiła w przypadku sześciolatków. Natomiast nieprawidłowości związane z rządowym podręcznikiem rodzice również mogli zgłaszać do MEN’u. W poradniku dla rodziców na swojej stronie internetowej MEN straszył, że „Dyrektor lub nauczyciel NIE MAJĄ PRAWA żądać od rodziców pierwszoklasistów zakupu/dopłaty do materiałów ćwiczeniowych lub edukacyjnych do zajęć obowiązkowych”. Czy zastraszanie, bazowanie na donosach to jedyne metody jakie uznaje pani ministra?Dlaczego pani ministra nie uznaje dialogu, nie robi konsultacji ze środowiskiem nauczycielskim i nie dąży do osiągnięcia porozumienia? Polska edukacja to nie tylko uczniowie i ich rodzice. System edukacji tworzą nauczyciele, pedagodzy i wszystkie inne osoby pracujące w instytucjach oświatowych. Pani ministra chyba o tym zapomniała. Postawa pani ministry wskazuje, że szczerze nienawidzi nauczycieli.

Prawda jest taka, że dyżury opiekuńcze były organizowane od dawna w większości szkół, jeśli zachodziła taka potrzeba. I słusznie pisze ZNP w swoim oficjalnym komunikacie, że „nauczyciele nigdy się nie uchylali od prowadzeni zajęć opiekuńczych”. Pani ministra jednak nie raczyła sprawdzić, jakie jest rzeczywiste zapotrzebowanie na zajęcia opiekuńcze w okresie okołoświątecznym. W praktyce wygląda to tak, że jedynie w szkołach podstawowych korzysta z takich zajęć garstka uczniów, natomiast gimnazjaliści czy uczniowie szkół ponadpodstawowych wolą sobie zorganizować czas zdecydowanie jak najdalej od szkoły.

Swoją postawą ministra wpisuje się idealnie w prowadzoną już od kilku lat w mediach ogólnopolską kampanię nienawiści skierowanej w nauczycieli. Dziennikarze raz na jakiś czas wypisują w prasie nieprawdziwe informacje o naszej pracy. Do kanonu „klasyki” przeszły już artykuły o zarobkach powyżej 5 tysięcy, 80 dniach urlopu, 4 godzinach pracy dziennie! Pisano wielokrotnie o kuriozalnych przywilejach, nazywano nas  najbardziej roszczeniową grupą zawodową. W ślad na dziennikarzami idzie społeczeństwo, które czytając prasę, natychmiast wydaje osąd nazywając nas wprost nierobami, leniami. Wtóruje im ministra edukacji mówiąc głośno „Karta nauczyciela jest jak grzyb na ścianie”. Wszyscy chyba cierpią na postępującą amnezję, zapominając, że to zawód nauczyciela jest jednym z zawodów publicznego zaufania, a edukacja młodego pokolenia najwyższym dobrem naszego kraju.

Minister nie szanuje naszej pracy, media nie szanują naszej pracy, trudno się dziwić, że społeczeństwo też nas nie szanuje. Nic nie znaczą dobre wyniki w nauce naszych uczniów, nic nie znaczą dobre wyniki międzynarodowych badań. Do nikogo nie dociera, że praca nauczyciela jest wyjątkowo stresująca, ale też wiąże się z pewną misją, że ten kaganek oświaty nosimy każdego dnia i musimy mieć przy tym anielską cierpliwość, nie tylko do uczniów, ale też do ich rodziców. I to jest to psychiczne obciążenie tego zawodu.

Podawane Społeczeństwu nieprawdziwych informacji o pracy, a raczej misji Nauczycieli jest bardziej szkodliwe dla Społeczeństwa niż dla Nauczycieli.

             Awantura o świąteczny list ministry dopiero się rozkręca. Niestety już widać, że nie mamy co liczyć na wsparcie społeczeństwa.  Przecież „Wszystko zaczyna się od dobrego nauczyciela” jak powiedział ostatnio w swoim przemówieniu prezes Broniarz.

 

Joanna Bieńkowska – Terlecka

pedagog szkolny w szkole podstawowej

Oddział ZNP Warszawa Praga – Południe

przewodnicząca Klubu Młodego Nauczyciela

przewodnicząca Komisji Młodych OPZZ

List podpisało kilkuset Nauczycieli